sobota, 19 listopada 2016

Chodź do łazienki...zrobię Ci loda

Tak. Jestem z tych łatwiejszych.

 Gdy przypadkowy chłopak w kinie zaprosił mnie na papierosa...poszłam z nim na dwór.

22 lata,imię na M...przystojny,około 180 cm wzrostu.

Koleżanka przyszła sprawdzić czy nic mi nie jest, przepędziłam ją i kazalam spierdalać...tylko po to,by ten chłopak,totalnie zjarany..pracujący w Holandii,mnie pocałował.
i zrobił to,odwzajemniłam pocałunek,z wielką zachłannością...choć powiedział,że jest zajęty.
usiadłam mu na kolanach i zaprosiłam 'na lody'
pierwszy raz zaliczyłabym z tym chłopakiem,gdyby mój były i jego kolega...których nasłała na koleżanka,nie przyszli.
Uciekłam spłoszona jak mysz polna...
wmówiłam wszystkim,że mnie zmusił...
i płakałam jak niemowlę.
No cóż...chyba po prostu,jestem dobrą aktorką.

Spotykałam się z miłym,przystojnym chłopakiem,około 170 cm wzrostu,imię na D

po spotykaniu się około miesiąc,siedziałam na nim i lizałam się z nim jak zwykła dziwka,spławił mnie na następny dzień,mówiąc...że nic już do mnie nie czuje.
Czy ja czułam?
.Może,chyba byłam zauroczona.

Byłam kiedyś na domówce u W,jedna z moich najlepszych koleżanek...
były tam jeszcze 4 nasze koleżanki,i trzech kolegów,z czego jednego nie znałam prawie w ogóle.

siedząc na kanapie obok mojego dobrego znajomego,zabrałam mu telefon i włożyłam do tylnej kieszeni...świecił mi w oczy.
Chłopak sam siegnął po telefon dotykając mnie przy tym...
niesamowicie przystojny,tajemniczy chłopak chętnie i delikatnie dotykał mojej nagiej skóry na kości ogonowej...

gdy chciał swoją delikatną dłoń,od której zmiękły mi kolana,włozyć głebiej...oddałam mu ciężko oddychając telefon.

odetchnęłam.

spytałam czy idzie zapalić,powiedział,że za chwilę...bo nie może wstać.

Po prostu mu stanął-normalne.

Mam niezwykle urodziwą twarz,i ciało...i nie powinnam jeszcze korzystać z niego w ten sposób.  

jestem młoda.

przez następne dwa tygodnie,pożerałam go wzrokiem. 


Jednak nie to powinno być tutaj przykładem bycia łatwą.

Będąc bardzo młodą osobą,spotkałam na Omegle pewnego chłopaka,przełączyłam go trzy razy.

w końcu dałam szanse.

przystojny,19-nastoletni wątłej budowy mężczyzna...

przez pół roku,uprawiałam z nim cyber seks

wysyłaliśmy sobie nagie snapy...

dowiedziałam się,że ma dziewczyne...

od 5 lat.

i nie przeszkodziło mi to,u tu była pierwsza oznaka mojego egoizmu,ta dziewczyna mogła zostać bardzo skrzywdzona i wciąż może taka być. 

Ale on nie wiedział jednej rzeczy...

Przedstawiłam się inaczej,mówiąc,że mieszkam gdzieś indziej ,podwyższyłam wiek.

jednak gdy mój brat wziął do ręki mój telefon,i zobaczył że snapujemy,dodał go

mam wrażenie,że ten chłopak już wszystko o mnie wie,jednak boi się,że ja zwyczajnie wydam go tej biednej pięknej kobiecie,nazwaną jego dziewczyną.

zdradził ją wielokrotnie



korzysta z życia-jak ja

ale czy w odpowiedni sposób?

na omegle spotkałam również innego chłopaka,średnio przystojny,miły i troskliwy 20-letni prawiczek

znaliśmy się pół roku gdy postanowiliśmy się spotkać.

jego również okłamywałam.  

spotkanie przebiegło miło,sześć godzin od mojego domu,w jego domu...

nie narzucał się,był we mnie zakochany

byłam młoda,miałam problemy z ucieczką z domu u rodziców,dlaczego nic im nie powiedziałam.

Na koniec pocałował mnie,a gdy dowiedział się miesiąc później,że spałam z tym chłopakiem,który ma dziewczynę...bo tak-uprawialiśmy seks oralny i masturbowaliśmy się nawzajem w jego samochodzie,na drodze na którą kiedyś pojadę.,więc gdy dowiedział się o tym,zerwaliśmy kontakt,a byliśmy od siebie uzależnieni,było kilka rozmów,lecz miał psychopatyczne zachowania i nie rozumiał jeszcze,co to jest seks i że po prostu chciałam zrobić to z tamtym chłopakiem,nie byliśmy razem...podkreślałam...że nie chce być z żadnym z nich. podkreślałam to.   
Wciąż mamy kontakt z chłopakiem,z którym spałam...nie wiem czy mam się z nim spotkać,
bardzo chcę,lecz wiem...że on wszystko już o mnie wie,chyba. Mam nadzieje,że nie.  

Mam wielką nadzieję.

Chłopak w samochodzie,przebił mi błonę i nie był tego raczej świadomy.

to on był pierwszym,i nie żałuje...bo jest warty grzechu.



Wróćmy na chwilę do domówki u W.

Gdy udawałam już że śpie,obok chłopaka,który probował zabrać mi  telefon...położył się cicho obok mnie mój drugi kolega i nieśmiało mnie dotykał...w końcu normalnie,dotykał mnie wszędzie,nie budziłam się-przecież tylko udawałam że spię.

gdy poczułam,że próbuje we mnie wejść udawałam,że się budzę.

wstałam,poszłam spać do koleżanek.

na następny dzień wygadał się komuś i donieśli mi,rozpłakałam się i udawałam pokrzywdzoną...gdy sama tego chciałam.

To jest właśnie bycie łatwą szmatą.

Od zawsze nią byłam i chyba już na zawsze nią zostanę.

Mam również tendencję do zdradzania,tak jak chłopak z samochodu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz